Forum dla Samotnych

[administrator]

Najlatwiej smiac sie z innych
Czy potrafimy jednak smiac sie z siebie? Ze swoich wad,gaf, wygladu ?
Smianie sie z samego siebie to wielka sztuka.Czy to jest cecha osobowosci? A moze tylko udajemy,ze smiejemy sie z siebie,zeby nie wyjsc na ''sztywniaka''?

[Reklama]

[KaRo]

Taaaaaak,to wielka sztuka.
Nie lubię jak ktoś śmieje się ze mnie drwiąc,to nieprzyjemne i nie wiadomo jak sie zachować.Przynajmniej ja bym miała taki dylemat.
Ale jesli żartujemy lub opowiadamy cos zabawnego ... o tak ,lubię śmiać się sama z siebie i lubię jak śmieją się ze mnie....
_________________
KaRo

[administrator]

hmmm hmmm najtrudniej to sie chyba smiac z wlasnego wygladu,szczegolnie jesli sie ma dobre lustro hahaha.
Zarty jednak znam i raczej przyjmuje z przymruzeniem oka pewne komentarze. Jednak generalnie nikt nie lubi byc wysmiewany i trzeba duzo wyczucia,zeby kogos ,nawet w zartach nie urazic......

[ramzes13]

U mnie widzę że zależy przede wszystkim kto się ze mnie śmieje - osoby które lubię - proszę bardzo W kręgu najbliższych znajomych mamy bardzo specyficzne poczucie humoru, bez przerwy właściwie śmiejemy się z siebie nawzajem, nikt nie bierze tego poważnie i nikt się nie obraża.
Natomiast nienawidzę jak śmieje się ze mnie ktoś kogo nie lubię.
_________________
omnibus

[lisa]

Zgodze sie z ramzesem. Tez mam takie samo zdanie.
_________________
Zycie to nie bajka

[AnnaM]

I ja podzielam powyzsze opinie. Dodam tylko, ze czestymi przesmiewcami sa osoby, ktore w kazdym calu sa gorsze od nas...choc nie wiem czy powinnam takie porownanie tu cytowac.
I chociaz smiech to zdrowie, staram sie traktowac ludzi tak, by ich nie urazic. Znam granice zartu i dobrego smaku. A tej umiejetnosci nie posiada wielu...
a
_________________
Vincit qui patitur

[administrator]

Wydaje mi sie,ze czesto robimy tzw dobra mine do zlej gry i tylko udajemy,ze sie z siebie smiejemy (no,zeby nie wyjsc na tego sztywniaka).Bywa i tak,ze zachodzi wzajemne niezrozumienie.Ktos zartujacy z nas,nie ma zadnych zlych intencji...po prostu ma taki styl zartowania...Natomiast my odbieramy to bardzo osobiscie i chociaz udajemy,ze jest ok, to w glebi duszy wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.Prawda?

[parabola]

Mam niezły dystans do swojej osoby i może to właśnie pozwala mi się śmiać z siebie i to często dość obcesowo i musze powiedzieć że dobrze mi to wychodzi.
_________________
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana. - Napoleon

[manama]

Przyznam szczerze, że nie umiem smiac się z siebie i nie znosze kiedy ktos to robi. Staje sie nerwowa i niemiła. Czasem przełknę jakiś lekki dowcip, ale generalnie wolę smiać sie z innych i zazdroszczę tym, którzy mają do siebie dystans i potrafią obrócić w żart swój wygląd czy gafę.

[Reklama]